Trudno zostać zdyskwalifikowanym

Od wielu zawodników dostałem pytania o podstawowe kwestie regulaminowe. Sprawdziłem z organizatorami i niniejszym potwierdzam kilka podstawowych zasad, które w skrócie sprowadzają się do tego, że o dyskwalifikację trzeba się będzie bardzo postarać, bo zasadniczo wszystko wolno 😉

Zacytuję mail od organizatora:

Běhat s lyžemi v rukou se může a občas se to i děje. Zkracovat mimo stopy se může a to se děje dost často. Pomalejší lyžař musí na výzvu (stopa, bacha, hej, uhni …, ale na jaké slovo, to v pravidlech není) uvolnit stopu rychlejšímu. Protijedoucí lyžaři uhýbají doprava.

Niby wszystko jasne. Ale dla pewności jednak przetłumaczę:

  1. Biegać z nartami w rękach można, to się czasami zdarza na zawodach.
  2. Bieganie poza wyznaczonymi śladami jest dozwolone i to się dzieje dość często.
  3. Wolniejszy zawodnik ma obowiązek na wezwanie (i tu cytuję „stopa, bacha, hej, uhni” albo cokolwiek innego, bo tego przepisy nie określają nie wiedzieć czemu 😉 zjechać z toru na prawo.

I jeszcze dopowiem od siebie:

  1. Generalnie są to zawody narciarskie, więc nie ma się co nastawiać na bieganie z nartami w rękach. Nawet pozornie korzystne przykłady z poprzednich lat, kiedy śniegu było jak na lekarstwo wskazują, że takie podejście nie daje radości żadnemu z zawodników. Tym niemniej są sytuacje, w których – szczególnie dla początkujących – jest to uzasadnione. Najlepszym przykładem niech będą górki i sam nie wiem, co sprawi większą trudność: podbiegi, czy zjazdy. No i drugim przypadkiem jest właśnie brak odpowiedniej pokrywy śnieżnej. I już nawet nie chodzi o to, żeby szybciej pokonać trasę bez nart, a to, że jadąc na nartach szybko je można sobie było zniszczyć.
  2. Czeski organizator napisał o sytuacji, gdy ktoś szybszy jedzie za wolniejszym i zamierza go wyprzedzać. Wtedy właśnie wolniejszy ma _OBOWIĄZEK_ zjechać. Proszę to uświadomić/przypomnieć również dzieciakom.
    Ale jest też drugi przypadek: mijanie na pojedynczym torze. Zacytuję: „Ustępuje ten, który jedzie pod górkę. Albo ten, który jest wolniejszy. Albo ten, który psychicznie nie wytrzymał :-)” Ale i tutaj obowiązuje zasada, że ustępuje się na prawą stronę. Jeśli obaj zawodnicy są dopiero w ostatniej chwili odskoczą to odskoczą na przeciwne strony śladu.

 

Dodaj komentarz